Autor |
Wiadomość |
<
C.S.Lewis
~
C.S. Lewis i J.R.R. Tolkien
|
|
Wysłany:
Wto 19:34, 14 Lip 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Narnia i północ ;p Płeć: Kobieta
|
|
Temat o relacjach między Lewisem i Tolkienem.
Jak każdy wie, zalicza się ich do najwybitniejszych autorów książek (przede wszystkim) cyklu fantasy. Nawet można określić ich mistrzami swego gatunku Obaj mieli wzajemny wpływ na swoja twórczość, choć często zaprzeczali temu. Co o nich sądzicie? Znacie jakieś ciekawostki, które pozwolą bardziej zrozumieć relacje, a zwłaszcza ich przyjaźń, która po wielu latach nagle się oziębiła? Jak myślicie, dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:58, 14 Lip 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 2808
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
|
Może zacytuję co przeczytałem na forum Tolkiena:
"Carpenter sugeruje w biografii, że Tolkien zazdrościł Lewisowi łatwości i tempa pisania, oraz że był zły na niego za "podkradanie" nazw z legendarium śródziemnego. Sam Tolkien pisał o swej niechęci do alegorii, a jakby nie patrzeć, opowieści narnijskie są alegorią, i to miejscami grubymi nićmi szytą.
Natomiast Joe R. Christopher sugeruje w swoim artykule "JRR Tolkien: Narnian Exile" jeszcze coś: wg niego, Tolkien nie mógł znieść tego, co Lewis zrobił z mitologią, i nie chodzi tu tyle o ich pomieszanie w Narnii, co zupełne wykręcenie, zniekształcenie [ang. distortion]. Weźmy np. fauna Tumnusa - Tolkien myślał w kategoriach mitologicznych: "co to jest faun? jak powinien się zachowywać?". A co z tego zrobił Lewis? Christopher pisze tak: W jaskini pana Tumnusa są drzwi prowadzące do sypialni, i przez całą historię te drzwi pozostają zamknięte. Lewisowskie fauny nie zachowują się wg natury przypisanej faunom przez mitologię; owszem, są wprowadzone do 'Secondary World', ale - jak sądził Tolkien - jeśli tam mielibyśmy zmienić ich wizerunek, to właśnie tam, w 'Secondary World', trzeba by ten nowy wizerunek uzasadnić, zakorzenić. Tymczasem Lewis wziął fauna z mitologii klasycznej - w której ma on już konkretną, przypisaną naturę - i ot, tak wrzucił do Narnii nie troszcząc się zupełnie o jakąkolwiek wiarygodność w nowo stworzonym świecie"
Jak wiadomo, Tolkien był perfekcjonistą. Z tego cytatu który tu przytoczyłem wynika po prostu że Tolkien był zły za 'podkradanie' jego pomysłów, oraz za niektóre 'nieprzemyślane' rzeczy zawarte w "Opowieściach z Narnii". Choć ja się z tym do końca nie zgadzam. Nie wszystko musi być takie 'dokładne' i zapięte na ostatni guzik. Wyobraźnia także musi popracować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 8:47, 15 Lip 2009
|
|
|
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska i okolice :P Płeć: Kobieta
|
|
ja słyszałam, że ktoś nazwał Lewisa i Tolkiena ojcami fantastyki i sięz tym zgadzam. Oni zaczęli pisać fantastykę!! Myślę, że Tolkien jednocześnie zazdrościł Lewisowi lekkości pisania (dla mnie Nanria jest super, a "Władca" za ciężki...) ale jednocześnie był zły na niego bo, jak Przemq powiedział, był perfekcjonistą i musiał wszystko opisywać dokładnie.
Wiecie, że Tolkiena tak skrytykował OzN, że prawie Lewis je wyrzucił? Dobrze, jednak, że pisał dalej XD
Ja wiem, że byli wielkimi przyjaciółmi, mimo, że pod koniec życia trochę ich przyjaźń osłabła. Coś tam się pokłócili o żonę Lewisa czy coś...
Jednak my, fani Narnii i okolic, musimy podziękować Tolkienowi za to, że nawrócił Lewisa na chrześcijaństwo. Bez tego nie było by "Opowieści z Narnii"!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 10:43, 15 Lip 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Narnia i północ ;p Płeć: Kobieta
|
|
Cytat: |
Może zacytuję co przeczytałem na forum Tolkiena:
"Carpenter sugeruje w biografii, że Tolkien zazdrościł Lewisowi łatwości i tempa pisania, oraz że był zły na niego za "podkradanie" nazw z legendarium śródziemnego. |
Carpenter - czyżby chodziło o Humphrey Carpenter? Zamówiłam sobie książkę "Inklingowie. C.S.Lewis, J.R.R.Tolkien, Charles Williams i ich przyjaciele" autorstwa H.Carpenter
Możliwe, że Tolkien był zirytowany tym, że Lewisowi pisanie przychodziło bez trudu. Podczas gdy Tolkien przez 14 lat pracował nad WP, Lewis zdążył wydać ok. 20 książek...
Co do "podkradania" nazw, znalazłam takie coś: "Zaskakująco wiele nazw, które stworzył Tolkien dla potrzeb wykreowanego przez siebie Środziemia brzmi podobnie u Lewisa. Choćby tytułowa kraina całego cyklu opowieści Narnia brzmi niemal identycznie jak Narya, nazwa jednego z pierścieni elfów w "Władcy Pierścieni". Prawdopodobnie w sposób niezamierzony Lewis inspirował się twórczością Tolkien, którą tak podziwiał."
Jak wspomniała Monilip, wiele możemy zawdzięczać Tolkienowi. To, że nawrócił Lewisa (lecz nie na katolicyzm, czego chciał Tolkien, ale w ogóle). Gdyby tych dwóch panów nigdy sie nie spotkało, być może nie znalibyśmy tego fantasy, o którym w dzisiejszych czasach chyba każdy już słyszał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Julia dnia Śro 10:45, 15 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:24, 15 Lip 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 2808
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
|
Być może tak... Byli wielkimi ludźmi, bez wątpienia Tolkien zazdrościł Lewisowi łatwości pisania. Ale jak monilip wspomniała, Narnia jest 'lekką' książką, co prawda ma w sobie wiele 'ukrytych' morałów, ale jednak w porównaniu do WP jest miła i lekka. To że kilka nazw jest podobnych... No cóż, skoro tych dwoje panów się przyjaźniło, oceniali nawzajem swoje dzieła, to nic dziwnego że jakaś nazwa z dzieła jednego zapadła w pamięć drugiemu i w ten sposób stworzył nazwy bardzo podobne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:32, 16 Lip 2009
|
|
|
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska i okolice :P Płeć: Kobieta
|
|
popieram Przemq
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 12:12, 17 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
wygląda na to, że Tolkien nie miał lekkiego charakterku... aż smutno się robi na myśl, że mógł tak skrytykować twórczość swojego przyjaciela, że ten niemal zrezygnował z kontunuowania pisania... bolesna szczerość przewyższyła przyjacielską miłość?
całe szczęście, Tolkien zrehabilitował się, mówiąć Lewisowi o Bogu i doprowadzając do jego nawrócenia;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 11:43, 18 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2707
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
|
Ale z drugiej strony to świadczy o tym, że był jego prawdziwym przyjecielem, umiał się zrekompensować za wszystkie złe słowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 11:59, 18 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska i okolice :P Płeć: Kobieta
|
|
Lewis najpierw się nawrócił (z pomocą Tolkiena) a potem napisał Narnię... tak w ramach przypomnienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 12:35, 18 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2707
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
|
ech, no tak
to już nie wiem xD
ale chyba każdy czasem powie swojemu przyjacielowi coś niezbyt miłego, nikt nie jest doskonały ale to wcale nie świadczy o tym, że między nimi nie było takiej "prawdziwej" przyjaźni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:19, 18 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Narnia i północ ;p Płeć: Kobieta
|
|
Wg Tolkiena LCiSS była pospiesznie napisaną książką, a on za takimi nie przepadał. A do tego, że napisana na szybkiego, dochodzi jeszcze brak dbałości o szczegóły, wielość luźnych wątków i brak spójności w dziele. Następnym powodem niechęci Tolkiena do Narnii było zestawienie stworzeń, postaci z różnorakich legend i mitów. Czyli, że np. obok gryfa czy smoka występuje Święty Mikołaj. Wg niego było to wręcz niedorzeczne, niewiarygodne. Po prostu nie podobało mu się to. Każdy, kto czytał "Władcę Pierścieni", przyzna, że Tolkien bardzo dbał o wszelkie szczegóły, wszystko musiało być dla niego spójne i wiarygodne, żeby mogło to bardziej przypominać w pewnym sensie książkę historyczną, tego chciał Tolkien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:36, 18 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
no tak, Tolkien z pewnością miał w sobie nutkę perfekcjonisty.
Monilip, masz rację. Mi jednak chodziło o to, że Tolkien, doprowadzając do nawrócenia Lewisa zrobił tak dobrą rzecz, że przykryła ona wyrządzoną mu później przykrość- ostrą krytykę. W sensie, że zapoznanie Lewisa z Bogiem było tak wartościowe i wspaniałe, że krytyka mogła zostać zapomniana...
znów chyba namieszałam, wybaczcie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:04, 17 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska i okolice :P Płeć: Kobieta
|
|
nie namieszałaś, ja każdym razie zrozumiałam i uważam, że masz racje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 13:11, 24 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Narnia i północ ;p Płeć: Kobieta
|
|
Prawda, nawrócenie Lewisa i krytyka Tolkiena jego dzieł jakby się wyrównały... Lewis, dedykując mu "Listy..." na egzemplarzu napisał coś w rodzaju "Jako skromną spłatę wielkiego długu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:27, 17 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gar-Deroba: Staraszafa Płeć: Kobieta
|
|
Szczerze preferuję OzN niż WP. Co prawda nie czytałam WP ale nie kusi mnie to szczególnie... kiedy myślę o Narnii w głowie mam wspaniałą, piękną pełną światła i dobroci krainę... natomiast myśląc o WP w mojej wyobraźni jest ciemność, groza, strach i ciągła bitwa... może jest to spowodowane filmem ale jednak takie są moje skojarzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|