Który lepszy???

Władca Narnii

Tak postanowiłam założyć tutaj temat bo nic się w tym dziale nie dzieje Smile

Tak więc do tematu: Która część- pierwsza czy druga wydaje wam sie lepsza? Porównujcie pod wszystkimi względami- muzyka, efekty specjalne, obsada, scenariusz itd. Piszcie, czy obejrzenie filmu zmieniło w jakiś sposób nastawienie do książki, jeśli tak to w jaki sposób. Ja (już chyba tradycyjnie) wypowiem się później Very Happy

Użytkownik roku 2010

Ja tak na szybko :-P Lepsza dlamnie LCiSS, ale pod kilkoma względami KK. Ale ogólnie LCiSS, a dlaczego też tradycyjnie wypowiem się pózniej Laughing

Najsympatyczniejszy 2010

Nie wiem czy któryś z nich jest lepszy, oba się duzo od siebie różnią.
Ale jak dla mnie to "Książę Kaspian". Dlaczego?
Kaspian jest baaardzo ładny Smile

Ale serio:
*dużo ciekawych scen, szybka akcja,
*jest wciągajacy i tajemniczy,
*bohaterowie dorastają i to mnie do nich zbliża,
*jest kierowany do młodzieży
*to od niego zaczela się moja mania na Narnię
*przez jakieś dwa miesiące od obejrzenia, byłam zatopiona w marzeniach, chciało mi się śmiać i płakać jednocześnie
*to pierwszy film, który tak bardzo mi sie spodobal i który tak bardzo pokochałam

Dobra kończę, bo się jakoś rozpisałam
Smile

Użytkownik roku 2010

Hym LCiSS ma magiczny klimat, nie jest przesycona zabardzo komercją i kasą. Nie ma dużych różnic między książką i niema przedewszystkim dodanych niepotrzebnych wątków. I ogólnie jest magiczna przez tą zimę, Jadi i ogólnie wszystko... ;-)
Natomiast KK ma lepsze efekty (no, ale wiadomo, ta dziedzina z miesiąca na miesiąc się rozwija:-P ), "jakość" filmu też jest lepsza, aktorzy bardziej "dojrzali", ale Ben jest jak dlamnie odpychający...
No i obydwa filmy mają świetną muzykę... ;-)

Władca Narnii

Mam dylemat. Trudno mi wybrać. Ale zgodzę się z Łukaszem, pierwsza część była taka bardziej magiczna, to od niej zaczęła się moja przygoda z Narnią... Smile

Ale KK ma też plus, bo było więcej śmieszniejszych momentów, i równoważy to wg mnie dodanie nieistniejących w książce wątków. Chociaż jak się zastanowię nad tym, to te nowe wątki nie były AŻ takie złe, po prostu nikt się ich nie spodziewał xD
No i wspomniana muzyka. Mnie się chyba z pierwszej części bardziej podobała. Ten klimat Mruga

Co do obsady, to w obu częściach jest cała filmowa czwórka, więc nie mam nic do dodania Smile

No i Tilda. Swoje "pięć minut" miała w KK, ale wykorzystała to tak dobrze, jak w całym LCiSS.
A do Bena nic nie mam. Wielką fanką jego nie jestem, nie zakochałam się w nim, ale wg mnie też zagrał dobrze i to się liczy xD

Prawdziwy Narnijczyk

Ja też się zgadzam z Łukaszem. Nooo... poza tym fragmentem o Benie xD
Tak ogólnie pierwsza część jest lepsza, ponieważ ma swój niepowtarzalny klimat i mniej odbiega od wydarzeń w książce niż KK (tak, mam tu głównie na myśli wątek Zuzanna/Kaspian, który zdecydowanie był niepotrzebny w tym filmie). Muzyka też bardziej przypadła mi do gustu.
KK był kręcony z większym rozmachem, jest bardziej chaotyczny. Ale też ma swoje plusy - są lepsze efekty specjalne, jest więcej śmiesznych momentów ("Jak będę starsza to zrozumiem..." "Ja jestem starszy i nie chcę tego rozumieć" xD). Genialna postać Ryczypiska. No i miło popatrzeć na Bena i Skandara...

Prawdziwy Narnijczyk

Moim zdaniem oba są dobre, ale dopiero od KK zaczełam się taaak baaardzo interesować "OzN". A więc chyba KK. Po pierwsze KK jako książka był nudny, a film no, można powiedzieć, ze był pod tym względem lepszy. W LCiSS raził mi te takie sztuczne poprzyklejane obrazy np.: jak gdzieś szli to taki nienaturalny był widok za nimi, nie wiem jak to coś się nazywa ale wiem że w KK było tego mniej. Muzyka z tej i tej części podoba mi się tak samo. Ale LCiSS był bardziej magiczny jak już wyżej wspomnianio, i w ogóle... Nie wiem, na który się zdecydować... Dla mnie oba są przepiękne i tyle xD

Władca Narnii

No to teraz ja Smile

Mam sentyment do LCiSS. bo to dzięki niemu odkryłam Narnię, ale mino wszystko chyba bardziej mi się podobał KK. Bardziej wciągające, szybsze akcje. Dorastający aktorzy, tutaj moim zdaniem zagrali lepiej0 rozwijają się. Lepsze efekty specjalne. No i ten humor...A muzyka w obu częściach była rewelacyjna, trudno by mi było wybrać...

Władca Narnii

Po dłuższym namyśleniu... Nie umiem wybrać. Normalnie zwyciężyłby "Książę...", ale ponieważ jestem bardzo przywiązana do książek, nieco mi się nie podobały kłótnie Kaspian - Piotr. Piotra ogólnie zrobili innego, choć i tak go uwielbiam Smile

A "Lew..." miał ten narnijski czar Smile

PS Troll(u), dziękuję Ci bardzo, bo mnie przekonałaś, bym się wreszcie zalogowała (Keira z Filmwebu jakby co Very Happy

)

Władca Narnii

Tak, tak domyśliłam się Very Happy

No i cieszę się że się w końcu zarejestrowałaś Smile

Władca Narnii

Cieszę si, że ty się cieszysz Very Happy

(ach, te powtórzenia...)

Władca Narnii

Taaa...Ale dziś dostałam 5 z charakteryski z polaka, a wydawało mi się że wszędzie powtarzam "był" i "miał"więc tak źle nie jest Jezyk

nie do tematu ale co tam Very Happy

Narnijczyk

O to gratulacje;) Moja pani z polskiego, jest strasznie wymagająca...

, ale jeżeli chodzi o temat to najbardziej mi się podoba KK, bo jest no wszystko i aktorzy super, muzyka, efekty.. Mruga

Użytkownik roku 2010

O a ja dostałem 5+ z rozprawki na temat filmu. Opisałem KK. Pani się strasznie spodobało, ale miała wątpliwości i napisała mi: Samodzielność?! Laughing

Wkurza mnie to, co ktoś napisze lepiej i się postara, to mu takie wywalają teksty :-P

Najsympatyczniejszy 2010

Aaa w I klasie pisałam jakieś wypracowanie na temat adaptacji wybranej ksiązki. Wtedy jeszcze nie lubiłam za bardzo Narnii, ale i tak wybrałam i dostałam 6 Laughing

Tak wiec, Łukasz tematy w naszych szkolach nie różnią się zbytnio Wink