Porównanie filmów

Użytkownik roku 2010

Chyba nie ma jeszcze takiego tematu?
Jeśli nie, to temat generalnie do porównywania ze sobą wszystkich części OzN, możecie pisać, która wam się najbardziej podobała, co było w jednej, a czego zabrakło w innej.
W takim razie może zacznę Very Happy

Obejrzałem niedawno wszystkie części jeszcze raz i znów utwierdziłem się w przekonaniu, że w PWdŚ brakuje narnijskiej magii. Np. chociaż KK wydaje się bardziej mroczny niż LCiSS, to jednak jest w nim ta atmosfera. Również mimo dużych odstępstw od książki w KK jestem w stanie je zaakceptować, bo dzięki nim film zapewne był ciekawszy, tak w PWdŚ uważam, że takie różnice były wogóle nie potrzebne. I następna krytyka dla "Podróży...", mam wrażenie, że cała scenografia itp. wygląda dość plastikowo i sztucznie, a w KK wszystko było bardzo dobrze dopracowane, tak samo w LCiSS (oprócz kilku chwil, kiedy było widać, że tło jest "doklejone".). To samo ze spójnością: w PWdŚ moim zdaniem wszystko działo się zbyt szybko i niezbyt wszystko się razem trzymało.
Może wystarczy tej krytyki :-P W każdej części muzyka trzymała świetny poziom (mimo zmiany kompozytora w PWdŚ), tak samo aktorzy we wszystkich częściach dobrzy Smile

Podsumowywując LCiSS i KK są świetnie, czego nie można powiedzieć o PWdŚ
Generalna ocena:
LCiSS 9/10
KK 9/10
PWdŚ 6/10
Mimo to, nie potrafię wybrać między LCiSS i KK, moim zdaniem obydwa filmy zrealizowane są tak samo dobrze.
A jakie jest wasze zdanie?

Administrator

Pierwszym. I w LCiSS i w KK czuć magię, ale jednak pierwszy jest bliżej książki i to powoduje, że jest najlepszy. W KK są sceny, które zawsze przewija, gdy Piotr robi z siebie idiotę.

Wędrowiec mi się nie podobał. Nie miał magii. Inna sprawa, że dawno temu go widziałam i niewiele już pamiętam.

Władca Narnii

Dla mnie bezapelacyjnie najlepszym filmem jest LCiSS. Ta część jest najbardziej magiczna, klimatyczna, bardzo wierna książce. KK tylko nieznacznie odbiega od niej jakością, to również świetna część. PWdŚ plasuje się na ostatnim miejscu, chociaż nie jest bardzo złym filmem, ale brak mu klimatu poprzednich.

Użytkownik roku 2010

Chyba zbyt surowo oceniłem PWdŚ, były tam jednak niezłe momenty m.in. ostatnia scena. Mi jednak okropnie przeszkadzały w filmie odstępstwa od książki, pominięcie niektórych wysp i pozamienianie ich kolejności. Ale najbardziej fatalny jak dla mnie pomysł z mgłą. No chyba, że ktoś nie czytał książki, wtedy film nie jest zły.
Ostatecznie chyba jednak zdecyduję się na LCiSS Very Happy

Prawie jak Narnijczyk

Dla mnie bezwarunkowo LCiSS czuć w nim było magię i bardzo dobrze trzymał się książki, i ta muzyka była cudowna. KK nie było złe, ale myślę że niezbyt mi się ten film podobał, uważam, że bardziej lepszy był PWDŚ (mam nadzieję że mnie za to nie powiesicie Very Happy

) W Księciu były czasami momenty gdzie szybko przewijałam, a czasami aż się nudziłam nie wiem czemu, ale ten film mnie nie zachwycił, do aktorów nie mam żalu ale jakoś mnie fabuła nie porwała może to też wina podobnej muzyki jak w Lwie; brakowało czegoś nowego. Podroż była lepszym filmem od Kaspiana co zdaję mi się że jestem jedynym wyjątkiem. Ale i tak twórcom nie wybaczę tej cholernej mgły, ale bardziej się wzruszyłam przy scenie odpływania Ryczypiska niż pożegnania rodzeństwa w Kaspianie.
Moje oceny to:
LCiSS 10/10
PWDŚ 8/10
KK 7/10

Prawie jak Narnijczyk

Jak większość zagłosowałam na LCISS. Uwielbiam ten film głównie za muzykę i dopracowane szczegóły. Aktorzy świetni.
U mnie na drugim miejscu jest Kaspian. Jako sam film jest super, ale coś w nim brakuje. Może trochę magii i klimatu.
O PWDŚ napiszę krótko. Nie podoba mi się ze względu na różnicę pomiędzy książką a filmem.

Prawie jak Narnijczyk

Ja może zacznę od najgorszego. Podróż Wędrowca Do Świtu...

Prawdziwy Narnijczyk

Między LCiSS a KK jest bardzo trudny wybór. PWdŚ odrzucam już na samym początku, bo w napisach końcowych bardziej było czuć magię Narnii niż w samym filmie, na którym się zawiodłam.

No więc (nie zaczyna się zdania od no więc) w obu filmach muzyka jest genialna, aktorzy są świetni, efekty specjalne trochę lepsze w KK i tam też większa akcja. Tak samo czuć klimat, obie części są wspaniałe. O jejku, jejku, co wybrać? Chyba Lwa za mniejsze odstępstwa od książki (i za wszystko). Ale KK jest tuż za nim Smile

Lew, Czarownica i Stara Szafa 10/10
Książę Kaspian 9,5/10
Podróż, Wędrowca do Świtu 6/10 (i tylko za Ryczypiska, Eustachego, scenę końcową, napisy i sentyment spowodowany długim oczekiwaniem).

Narnijczyk

Narnijczyk

ej jestem zdziwiony i obrażony jednocześnie! Dziwię się, że w ogóle ktoś nie wybrał LCiSS, a że wybrał Wędrowca to już w ogóle zaskoczenie. O.O

Prawdziwy Narnijczyk

No tak, jak większość wybrałem LCISS (9.5/10), mam dla tej części jakiś taki sentyment ale nawet nie brałem tego pod uwagę. Na początek zgodność z treścią książki, prawie idealne nie liczyć kilku szczególików nie mających praktycznie wpływu na fabułę. Efekty specialne na bardzo wysokim poziomie tak samo jak gra aktorów czy scenografia. Do muzyki nie mam żadnych ale, a wręcz przeciwnie idalnie dopasowuje się do filmu. Narnijską atmosfere i magię czuje się od samego początku do końca filmu. Lepszej części do tej pory nie było a czy bedzie? Czas pokaże

Druge miejsce KK (8,5/10), film równie bardzo dobry ale troszeczkę mu brakuje do LCISS. Główny zarzut to napewno mniej wyczuwalna atmosfera i magia Narnii. Zgodność z książka duża ale zabrakło mi parę szczegółów który nie miały większego wpływu na cały film ale to już nie to samo. Muzyka to inna sprawa, ten sam genialny kompozytor i idealne utwory podnoszące ocenę filmu. W skrócie dobra część ale nie najlepsza, tego czegoś zabrało mi w niej.

Trzecie miejsce i zaskoczenie PWDŚ Mruga

(6/10), moim zdaniem to nie jest to samo to poprzednie ekranizacje. Podstawowy zarzut to brak narnijskiej atmosfery, która była obecna w poprzednich częściach. Dwa odstępstwa od książki ta zielona mgła szczególnie, jeżeli ktoś znajdzie chodź wzmiankę o niej w książce to mu zapłace i ozłoce przy okazji. Muzyka też stała na dobrym wysokim poziomie ale to już nie ta sama atmosfera, pewnie to przez zmianę kompozytora. Podsumowując cała część mogę powiedzieć tyle: Są to 'Opowieści z Narnii - Podróż "Wędrowca do świtu"' tylko z tytułu, reszta jest tylko inspirowana książka.

Muszą się wam do czego przyznać jeżeli chodzi o ta część. Gdyby nie ona chyba nidy bym nie przecztał OzN i przez co mam do niej swego rodzaju sentyment. Ale nie brałem go pod uwagę nawet. Tak na marginesie przed przeczytaniem książki dał bym jej 9/10 ale po znacie moja opinię. Podobał mi się z początku ale z książka nie ma szans z reszta sami wiedzie dlaczego Mruga

Podsumowjuąc:
1. LCISS (9.5/10)
2. KK (8.5/10)
3. PWDŚ (6/10)

Ewentualne kolejne ekranizację wyjdą w praniu, jak narazi wyniki wygląd jak wyglądają i nie zmienią się.

Prawdziwy Narnijczyk

Prawdziwy Narnijczyk

W moim przypadeku Lew jest najlepszy i mogę go oglądać wiele razy co do KK też ale to już nie jest to samo choć film też cenie wysoko

Prawdziwy Narnijczyk

Wybrałam LCiSS. To jak do tej pory najbardziej klimatyczna cześć Narnii. ,,Książę Kaspian" bardzo podobał mi się jako film sam w sobie, ale po prostu nienawidzę gdy film aż tak odbiega od książki. To w sumie drugi powód dla, którego wybrałam ,,Lwa...", jest naprawdę bardzo zgodny z książką. Co do PWDŚ to czegoś mi w nim zabrakło.

Turysta Narnijski

Wałam się między LCISS, a KK, ale nic narazie nie wybrałam, bo muszę się jeszcze zastanowić. Jednak PWDS nie ma u mnie szans na wybranie (jezeli chodzi o film oczywiście, bo książkę bardzo lubię), bo jak już wspomniało kilka osób wcześniej są duże odstępstwa od książki. Czy ktoś sobie w ogóle przypomina miecze baronów, bo ja osobiście nie albo tę zieloną mgłe? Nie? No właśnie. Przecież film i książka w tym wypadku różnią się fabułą.