Sny o Narnii.

Użytkownik roku 2010

Dziś śniła mi się Narnia. Sen był dziwny, ale fajny Very Happy

Nie pamiętam dokładnie początku, ale byłem z całym rodzeństwem na jakimś wzgórzu pokrytym śniegiem, nagle śnieg się zaczął zsuwać, a my razem z nim. Kiedy już spadliśmy na sam dół ten cały śnieg zaczął na nas spadać. Schowaliśmy się w jakiejś malutkiej szczelinie w tej górze, jak już śnieg spadł zasypał nas całkowicie. Edmund wziął się za odkopywanie go, kiedy wreszcie dokopał się do światła na rogu siedziała Biała Czarownica na skraju przepaści. I tu snu dalej nie pamiętam, albo się skończył.
Ale był jeszcze jeden. Biegaliśmy po jakimś lesie, nie wiem po co. Potem nie wiem jak (nie pamiętam dokładnie snu) znaleźliśmy się w takim małym zamku razem z Aslanem, a naprzeciwko naszego w odległości może 200 metrów był podobny zamek a w nim Biała Czarownica. Miała ona chyba dużą armię, a u nas było tylko rodzeństwo, ja i Aslan. Jadis zaczęła strzelać czymś z armat, Łucja powiedziała wtedy do Aslana: "proszę zrób coś, ona nas zniszczy", on odpowiedział coś w rodzaju: "pozwól jej strzelać, naprawię to". I kiedy strzelała wszystkie zniszczenia natychmiast się naprawiały jak Aslan na nie spojrzał. Potem nie pamiętam co było, ale chyba sytuacja zaczęła się pogarszać i Łucja powiedziała, żeby Aslan ją zabił, a wtedy on, że nic nie dzieje się dwa razy tak samo. Potem ja zeskoczyłem z tyłu zamku i się nagle znalazłem na moim podwórku i teraz była wojna z Rosją, ale to już nie temat na dalszą część tego snu Very Happy

Administrator

masz ciekawe sny naprawdę Smile

Zazdroszczę. Ja ostatnio nic nie pamięta z moich

Nieco oswojony

Zazdroszczę Ci Łukasz takich snów. Smile

Ja jestem typem osoby,która nie miewa za często snów,ale jak już miewa to bywają czysto absurdalne. Chociaż raz na weekendzie majowym płynęłam promem do Szwecji i zanim poszłam spać,to czytałam w kajucie "Siostrzeńca Czarodzieja" i potem śniło mi się,ze wpadałam do błota,które pełniło funkcję coś w rodzaju teleportacji. I po błotnej podróży wylądowałam na latarni ubrana w białą sukienkę z lekkimi falbankami a na głowie miałam sędziowską perukę. A najlepsze było to,że pod latarnią siedziała małpa,która chyba chciała mnie zjeść Very Happy

Chyba dzieje się ze mną coś niedobrego...

Administrator

Twój sen nie jest bardziej zwariowany niż Łukasza o podwórku na którym toczy się wojna z Rosją Very Happy

Narnijczyk

Nieco oswojony

LoQ głowa do góry. Kiedyś i najdzie twój czas by mieć takie sny. Chociaż nie wiem czy jest to dobre,bo przez to może jestem dość szaloną osobą,niekoniecznie rozumianą przez inne osoby i trochę roztrzepaną przy tym tyż. I nie wiem czy to na coś się przydaje w świecie w którym dziś żyjemy. Smile

Użytkownik roku 2010

Śniło mi się dziś coś o Narnii, nareszcie! Very Happy

Nie pamiętam niestety co było dokładnie, ale ogólnie chodziło o to, że wyruszyliśmy statkiem z Narnii do Kalormen'u na wojnę. Zatrzymaliśmy się przy jakimś pomoście i wszyscy na niego wyszli (byli oczywiście: Zuzanna, Łucja, Piotr i Edmund), potem pamiętam tylko, że byliśmy w jakimś budynku z naszych czasów, a na przeciw wyjścia z niego przy pomoście był statek, a na pokładzie toczyła się bitwa. Nie mogliśmy niestety tam iść, bo nie mieliśmy zbroi, a wokół było dużo wrogów, ktoś też powiedział: Nie mam zbroi, przecież kazałeś mi założyć garnitur! Jezyk

Potem pamiętam już tylko jak szliśmy drogą w mojej miejscowości. Z przod rodzeństwo, a ja z tyłu ze znajomymi, zapytałem się jednego z nich, też masz takie narnijskie stroje jak Zuzanna i Piotr? A on na to znów: "Nie mam, przecież kazałeś mi złożyć garnitur!" Very Happy

Jak zwykle śnią mi się jakieś głupoty, ale fajnie, że chociaż coś o Narnii Smile

Prawdziwy Narnijczyk

Użytkownik roku 2010

Na prawdę, ale ja mam często spaczone sny, więc nie ma się co dziwić Jezyk

Kiedyś na pewno coś ci się o Narnii przyśni Smile

Turysta Narnijski

Mi się też śniła wojna z Rosją xd
Wiesz, mi się jeszcze nigdy Narnia nie śniła, więc zazdroszczę Mruga

Prawdziwy Narnijczyk

Nareszcie!!! Miałam sen o Narni(albo prawie)!!! Nie pamiętam całego snu, ale to najważniejsze zapamiętałam:
Byłam z moją koleżanką w piaskownicy koło szkoły i chowałyśmy się przed kimś za górą z piasku. Tym kimś był Kaspian. Po chwili pojawił się Piotr i rozmawiali. A my się nadal ukrywałyśmy. Niestety Kaspian mnie zauważył i musiałyśmy wyjść. Ja zaczęłam krzyczeć coś w tym stylu: "Tak Kaspian to my!!!"(chyba coś takiego, bo dokładnie nie pamiętam). A potem "wszyscy żyli długo i szczęśliwie"(chyba, ale nie jestem pewna).
Very Happy

Użytkownik roku 2010

No widzisz i tobie też się coś przyśniło Very Happy

Widzę, że też trochę dziwny, tak ja u mnie Jezyk

Prawdziwy Narnijczyk

Ale to tylko dlatego, że przed spaniem przez jakiś czas patrzyłam na [link widoczny dla zalogowanych]
Coś mi się wydaje, że powinien mi się przyśnić Edmund... Ale Kaspian i Piotr też mogą być... Very Happy

Narnijczyk

Wiesz - zawsze możesz się nauczyć świadomego śnienia i będziesz co noc śniła o Edziu.

Już nie wnikam co potem.

A tak do tematu, to ja też nie "miałem" snu o Narnii. Dałem w cudzysłowie, bo sny mamy codziennie, a ja mam twardy sen i zwyczajnie ich nie pamiętam - inni mówią, że "nie mają" snów na to. W każdym razie nawet jeśli miałem taki sen, to go nie pamiętam.

Prawdziwy Narnijczyk