Ulubiony tom

Administrator

Dobra, żeby od czegoś zacząć Jezyk

proponuje na początek sondę: ulubiony tom.

Głosujemy i mówimy dlaczego akurat ten, dobra? Very Happy

Ja się wypowiem później Jezyk

Najsympatyczniejszy 2010

Oddałam głos na "Ostatnią Bitwę" ponieważ tutaj spotykamy wszystkich ( no, prawie wszystkich) bohaterów, jest ciekawie napisana, a sam pomysł na opisanie fałszywego Aslana, też wydaje mi się interesujący. I oczywiście odnajdujemy Prawdziwą Narnię... A jednocześnie coś się skończyło Crying or Very sad

To jest chyba najwspanialszy, najsmutniejszy i równocześnie najweselszy tom.

Prawdziwy Narnijczyk

Wybralam "Lwa, Czarownice i stara szafe", chociaz troche sie wahalam. Bardzo lubie rowniez "Kon i jego chlopiec", "Podroz Wedrowca do switu" i "Siostrzenca czarodzieja". Wybor byl naprawde trudny. Ale stawilam na pierwsza czesc tomu (pierwsza badz druga, zalezy jak kto patrzy), bo wedlug mnie jest ona najbardziej narnijska, magiczna i taka... niewinna. Poczatki przygod- cos w tym jest. Bardzo czesto, czytajac nastepne czesci, wspominam "Lwa, Czarownice i stara szafe" i wlacza mi sie jakis sentyment. Wtedy jeszcze Narnia byla jakas weselsza, mimo ucisku ze strony Bialej Czarownicy, wiecej mowiacych zwierzat - ale to chyba tak, jak w naszym siwecie- im dalej tym wiecej zla, brudu i siwnstw.
A moze wybralam te czesc z tego wzgledu, ze wlasnie od nije zaczela sie moja "milosc" do Narnii? bardzo mozliwe... Smile

Władca Narnii

Bardzo trudno było się na coś zdecydować, bo w zasadzie książki OzN to jedna całość i ciężko jest je rozdzielić na części. Ale w końcu zagłosowałam na Podróż "Wędrowca do świtu". Mi się ona wydała jakoś najciekawsza i najbardziej taka delikatna i magiczna... Bardzo lubię jeszcze tomy "Koń i jego chłopiec" i Srebrne krzesło" Smile

Prawie jak Narnijczyk

Argh... nienawidzę ankiet x)

Ale cóż, trzeba było zdecydować. Wybrałam Ostatnią Bitwę, bo wzruszyła mnie i wciągnęła jak żadna inna Opowieść z Narnii. Teraz oczywiście nie będzie żadnego głosu na moje ukochane Srebrne Krzesło, to nudne, mroczne i trudne do przełknięcia SK. A jednak bardzo go lubię i gdybym mogła to odhaczyłabym go na tej liście tomów, tak samo jak i Wędrowca do świtu, bo to pierwsza porządna, magiczna historia.

Użytkownik roku 2010

Zagłosowałem na "Lwa..." chociaż się wahałem, ale jednak "Lew..." to taka "pierwsza Narnia" (jeśli wiecie o co mi chodzi) taka magiczna i cudowna. Drugiej takiej książki w kronikach już nie było... ;-)

Władca Narnii

Ja zagłosowałam na "Ostatnią bitwę". Trudno wybrać spośród wszystkich tych jakże świetnych książek!
A "Ostatnią bitwę" bardzo przyjemnie mi się czytało. Wszystko się tam szybko dzieje, panuje pełna napięcia atmosfera. Bardzo podobały mi się ostanie rozdziały tej powieści. Można odczuć jednocześnie radość i wzruszenie, gdy wszyscy już zostają w Narnii, po śmierci, jaką ponieśli w wypadku kolejowym... Autor pięknie zakończył każdą część, ale najbardziej w pamięć zapadł mi właśnie koniec "Ostatniej bitwy"...
Oprócz tej części lubię też "Podróż Wędrowca do Świtu" Smile

I wszystkie pozostałe Very Happy

Administrator

ciągle tylko mój głos na "Konie"? Nie lubicie historii Kora??!! Evil or Very Mad

dobra, nie popadajmy w skrajność Very Happy

ja i tak wolę "Konia i jego chłopca" Very Happy

Najsympatyczniejszy 2010

Można zaglosować dwa razy? No bo "Koń" to druga moja ulubiona część...

Administrator

nie...to ankieta na "naj" ulubioną więc się nie da:P ale dziękuje za uznanie "Konia" Very Happy

Prawdziwy Narnijczyk

Ja zagłosowałam na "Podróż Wędrowca do Świtu".Dlaczego? Bo to mój ulubiony tom. Z jakiego powodu ulubiony? Sama nie wiem, poprostu ten tom wciąga mnie za każdym razem od nowa ( a czytam go po kilka razy), przygody na morzu, Eustachy-Smok, Srebrne Morze... to wszystko takie -jak dla mnie- bajecznie piękne. Smile

Bardzo lubię, także "Ostatnią Bitwę", "Konia i Jego chłopca" oraz "Lwa, Czarownicę i Starą Szafę", ale niestety można oddać tylko jeden głos Sad

Administrator

Koń i Jego Chłopiec. Za Kora, dorosłego Edmunda, wspaniałą rozmowę Aslana z Korem oraz ucieczkę ku wolności.

Gdybym mogła oddać jeszcze jeden głos. Wybrałabym Ostatnią Bitwę, mimo że jej początek zupełnie mi się nie podoba (nienawidzę małp!). Druga połowa jest jednak cudowna.

Prawdziwy Narnijczyk

Ja też zdecydowanie najbardziej lubię Konia i Jego Chłopca.
Głównie za to, że akcja toczy się w Złotym Wieku, a od przeczytania pierwszej części bardzo chciałam wiedzieć, jak wyglądały rządy rodzeństwa Pevensie w Narnii. Ale również za nowe, intersujące postacie, ciekawą fabułę, za całą historię i przygodę Kora... W ogóle za wszystko. Bezapelacyjnie najlepszy i najbardziej wciągający tom.
Na drugim miejscu stawiałbym Ostatnią Bitwę i Podróż Wędrowca Do Świtu

Prawie jak Narnijczyk

Zapomniałam o Koniu i Chłopcu[/i]! x)

Myślę, że niestety ten tom przegrałby w zestawieniu z Wędrowcem do Świtu (ktoś już tu wcześniej pisał, wiem nie muszę mówić dlaczego - że te przygody na morzu, tajemnice, itd.). Czytając Konia i jego chłopca jakby... odzyskuje się część Narnii z pierwszego tomu, ten nieskażony rodzaj magii, zanim zaczęły się wywody z Rogiem i Telmarami. To takie... takie ach xD No i jeszcze odzyskujemy naszych ukochanych bohaterów.

A Srebrne Krzesło będę uwielbiać za Julię Polę, bo nie była kopią idealnej Łucji, za jej pierwszą rozmowę o Narnii, za wędrowanie po ponurych stepach Północy, za Zieloną Panią i jej mroczne imperium, no i oczywiście za Błotosmętka, który nagle okazuje się superbohaterem

Za Błotosmętka i jego narzekania.

Władca Narnii

No wreszcie jest ktoś, komu tak jak mnie podoba się Srebrne Krzesło Smile

Bo nie wiem czemu niewiele osób lubi tę część...