Jak się zaczeła wasza przygoda z Narnią?

Prawdziwy Narnijczyk

czytam wszystkie wasze wypowiedzi i dziwię się, z jak ogromną siłą przyciąga Narnia. to często kwestia przypadku, jednak od tego wszystko się zaczyna...
to nie ulega wątpliwości- Narnia ma w sobie coś niesamowitego, wyjątkowego i niepowtarzalnego. tak prosta a tak głęboka...

Najsympatyczniejszy 2010

Elaine, świetnie to ujęłaś-"taka prosta, a tak głęboka". Zauważyliscie, ze każdy z Nas miał inną drogę do poznania Narnii? Oczywiście, najwięcej osób, najpierw obejrzało film, ale są tez takie, które najpierw czytały książki, czy poznały OzN na konkursach. Myślę, ze każdy, prędzej czy później dostrzeże Narnię, nawet w codziennym życiu Smile

Administrator

Tygrysek, jednak nie na wsyzstkich działa. Moje dwie przyjaciółki mają cała serie w domu. Ja nie. Znajda Narnię od dziecka. Ja nie. Ja jestem fanem Narnii. One nie Very Happy

Ciekawe dlaczego na jednych to działa a na innych nie...

Prawdziwy Narnijczyk

Do Narnii trzeba dorosnąć Smile

Administrator

a ja myślę, że wręcz odwrotnie. Trzeba mieć spojrzenie dziecka....Ale i jakąś powagę by wsiąść to na poważnie jak my.....hmm, sama nie wiem....ale dobra, mamy offtop Very Happy

Turysta Narnijski

Narnia miała ze mną pod górkę.
Parę lat temu obejrzałam całą serię "Lew, Czarownica i Stara Szafa" produkcji BBC. Najbarzdziej z tej wersji zapadła mi w pamięć muzyka i możecie się śmiać, ten małorealistyczny Aslan. Może już wtedy pokochałabym Narnię tak jak na to zasługuje, gdyby tylko w mojej szkolnej bibliotece były egzemplarze książek C.S. Lewisa. Ale nie było po nich śladu Confused

! Z czasem zapomniałam o Narnii. Nową ekranizację obejrzałam dopiero na DVD. Film bardzo mi się podobał, ale aż wstyd się przyznać Embarassed

, nie wnikałam za bardzo w fabułę (choć niektóre fragmenty podnosiły mi ciśnienie: nie umieraj Edmundzie! Wink

). Byłam już w takim wieku, że Narnia wydawała mi się dziecinna. Dopiero po jakimś czasie ponowne obejrzenie filmu podczas świąt Bożego Narodzenia zmieniło moje nastawienie. A kiedy rok temu dowiedziałam się, że nakręcono drugą cześć, nie kryłam radości. A jako spóźniony o kilka lat prezent sprawiłam sobie wszystkie 7 tomów. Żałuję, że kiedy Narnia po raz drugi pukała do drzwi mojej szafy, to zachowałam się wtedy podobnie jak Zuzanna. Ale na szczęście za trzecim razem się opamiętałam. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez Narnii Very Happy

Narnijczyk

Zt ego co widzę, to jeszcze siętu nie wypowiadałem. U mnie było podobnie jak u wielu z was. Najpierw reklamy w TV, potem film w kinie razem z kolegą na początku lutego, a potem biblioteka. No i niedawno sklep. Smile

Narnijczyk

Nie wiem dlaczego tu jeszcze nie trafiłam. Dzięki Keirze poznałam narnię. (Zaprowadziła mnie za rękę do właściwej ścieżki) Keira zaprosiła mnie na urodziny, do kina, na Lwa. Spodobał mi się film. Potem jechałam na ferie do Austrii. Pożyczyłam Lwa od koleżanki mojej siostry. Spodobał mi się, ale nic, nadto. Dopiero potem Keira zabrała mnie na KK i zakochałam się niesamowicie.

Narnijczyk

Wstyd powiedzieć, ale najpierw pooglądałam film, a dopiero później przeczytałam wszystkie części. Zobaczyłam zwiastun i mi się spodobało zwłaszcza, że lubię bardzo fantastykę. Chociaż szczerze mówiąc podobały mi się z książek tylko 3 pierwsze części. Następne były dla mnie trochę... nudne.

Narnijczyk

No tak, bo wszystkie części są bardzo schematyczne - dzieci dostają się do Narnii, wykonują swoją misję i wracają do własnego świata. Ale mi się to nie znudziło, mam nawet zamiar przeczytać po raz trzeci wszystkie tomy, tylko gdzieś zgubił się LCiSS.

Z tym się nie zgodzę, ostatnie trzy tomy schematycznie nie są. A w "Koniu" nawet nikt z naszego świata do Narnii nie trafia Jezyk

Poza tym teraz się powoli zaczyna robić offtop Jezyk

Monilip

Prawie jak Narnijczyk

A wracając do tematu to mnie do Narnii przekonał mój tato mimo iż sam nie czytał książki. Wybrałam się z nim do kina z siostrą na LCiSS i film tak mnie urzekł że od razu zabrałam się do czytanie wszystkich tomów po kolei.

Turysta Narnijski

Moja przygoda z Narnią zaczęła się od momentu kiedy pierwszy raz obejrzałam film LCiSS. Wtedy traktowałam go z przymrużeniem oka. Parę dni po tym w bibliotece zauważyłam jakieś nowe książki. Okazało się, że to wszystkie tomy OzN. W bibliotece była wtedy moja koleżanka. Poleciła mi przeczytać PWdŚ, ale bibliotekarka poradziła mi zacząć od LCiSS. Pomyślałam "dlaczego nie" i wypożyczyłam pierwszą część OzN. Podczas czytania książki przyłączały się do mnie siostry. Tak nam się spodobała, że wypożyczyłam następny tom, potem następny i tak do ostatniej części. później pooglądałam jeszcze raz film LCiSS i tym razem spodobał mi się. KK obejrzałam niedawno. Tak mi się spodobał, że postanowiłam znaleźć jakieś fajne forum o Narnii. Szukałam, szukałam i znalazłam się tutaj Smile

Administrator

czyli dziękujemy Walden Media, że zdecydowali się nakręcić "Lwa" Very Happy

Turysta Narnijski

Cześć!!!

Ja w narni zakochałam się bardziej z przymusu niż z własnej woli. Pierwszą część przeczytałam jako lekturę , ale już po niej ,wiedziałam że to książka wsam raz dla mnie . Bardzo chciałam poznać dalsze losy bochaterów . Ale niestety wtedy nie przepadałam za czytaniem czekałąm więc na film . Książe Kaspian gdy się tylko ukazał odrazu na niego poszłam. właściwie to póżno zaczęłam resztę części ,ale szybko je skończyłam teraz tylko zostały mi:"Siostrzeniec czarodzieja" i "Ostatnia bitwa". Ja gdy czytałam tę książkę to zdawało mi się że sama przeżywam opisane w niej przygody . To cudowna książka polecam każdemu kto lubi pomażyć .Ale uwaga ona działa jak narkotyk ; przez kilka dni po przeczytaniu książki nie mogłam wrócić do żeczywistości, a gdy ją czytałam nikt mnie nie mógł od niej oderwać. Mi jak na razie najbardziej spodobał się "Książe Kaspian" ponieważ jest w nim opisane całe rodzeństwo Pevensie i ich boskie przygody.

Administrator

o, witam serdecznie na forum Smile

Cóż, są książki, historię, które działają, jak powiedziałaś, "jak narkotyk". "Opowieści z Narnii" się do niech zaliczają Smile

Więc przeczytałaś najpierw jako lektura? Jeden plus tego, że "Lew..." jest lekturą - rodzą się nowi fani Narnii Smile

PS. Zapraszam do przedstawienia się w dziele "przedstaw się" Smile