Narnijskie hobby

Turysta Narnijski

Wybrałam żeglugę[...] ponieważ sama żegluję od 2 lat. ma się wtedy wrażenie jak nigdy, że jest się wolnym. Ale na pewno zabrałabym mówiące zwierzęta Smile

Prawdziwy Narnijczyk

o! i już nie jestem sama Mruga

od razu mi się miło zrobiło i miałam taką nadzieję, że to wybierzesz Mruga

jeśli kiedyś spotkamy się w Narnii to razem możemy się udać w rejs Laughing

Władca Narnii

Ja nie za bardzo żegluję, aczkolwiek pływałam na optymistach i raz na omedze

Ja wybieram łuk i inne leśne zajęcia, uwielbiam las Very Happy

Aczkolwiek tańce z driadami i faunami oraz bitwy też mnie pociągają Mruga

Narnijczyk

Ja najchętniej połączyłabym wszystko. Czyli wybrałabym się w podróż na Koniec Świata, w którą zabrałabym różne mówiące zwierzęta w tym fauny. Podczas postoju na wyspach tańczylibyśmy pod gołym niebem w świetle księżyca. Wcześniej zaś urządzalibyśmy polowanie, w czasie którego mogłabym strzelać z łuku. W trakcie żeglugi, wykonywalibyśmy różne zajęcia w tym robienie narzędzi, śpiewalibyśmy jakieś narnijskie piosenki itp. Oczywiście wiadomo, że taka podróż jest również niebezpieczna, więc adrenaliny i możliwych bitew by nie brakowało. A po dopłynięciu na Wyspę Ramandu zjedlibyśmy ucztę w iście ker-paravelańskim Jezyk

stylu.

Heh żeby tylko to było możliwe Wink

.
A więc ostatecznie zaznaczyłam podróż na Koniec Świata Smile

.

Narnijczyk

Dałam strzelanie z łuku i inne leśne zajęcia, ale to dlatego, że nie zauważyłam żeglugi na Koniec Świata

Chociaż może bardziej byłabym za strzelaniem z łuku i za innymi leśnymi zajęciami...

Prawdziwy Narnijczyk

Ja za to chciałabym jeździć na koniu i przyglądać się lasom, łąkom i rzekom w Narnii Smile

Użytkownik roku 2010

Ach a bitwy nikt więcej? Tylko sobie wyobrażę te wszystkie szyki wojenne gotowe walczyć za Narnię, na śmierć i życie.... Ruszające na siebie armie i tą całą bitwę... Cudownie Very Happy

Ale postrzelać z łuku i pożeglować też bym bardzo chciał Smile

Administrator

No widzisz Łukasz, tylko my zagłosowaliśmy na udział w bitwach Very Happy

Męska rzecz Cool

Ja też jak sobie pomyślę jak super musi się władać takim mieczem Jezyk

Prawdziwy Narnijczyk

Jakoś mnie bitwy nie pociągają. Mój dziadek ma starą szpadę, dał mi ją kiedyś potrzymać- ciężkie to to i jeszcze nie wiadomo co tym zrobić... A co dopiero miecze! Już wolałabym łuk i strzały Wink

Władca Narnii

A ja tam chciałabym wziąć udział w bitwie... A jakoś mężczyzną nie jestem xD
Mogłabym strzelać z łuku... I uczę się wymachwiać szpadą, którą mam w domu Very Happy

Moim marzeniem jest nauczyć się fechtunku, jak Piotr

Narnijczyk

Miecze i szable nawet nie są takie ciężkie. Miałam kiedyś warszaty o różnych broniach i facet dawał nam do potrzymania różne miecze, szable, piki itd. No chyba że się ma do czynienia z dwuręcznym Rolling Eyes

.

No dobrze by było umieć powalczyć, kto wie kiedy to sie może przydać Jezyk

, a w narnijskich bitwach w sumie bym mogła wziąć udział, ale pewnie wyglądało by to w moim przypadku podobnie jak u Szasty Smile

Narnijczyk

Ja chyba bałabym się tak jak Szasta.

Prawdziwy Narnijczyk

No właśnie, to tylko tak pięknie wygląda jak się czyta, a jak się potem zobaczy cały tłum groźnie wyglądających wojowników i ich miecze... brr.... Wink

A jeśli chodzi o tą szablę, to trzymałam ją, gdy byłam w trzeciej klasie, więc... Rolling Eyes

ciężar zawsze mógł się zmienić Laughing

Władca Narnii

Bardzo chciałabym dobrze umieć posługiwać się mieczem Very Happy

I strzelać z łuku, jak Legolas albo Zuzanna Wink

Narazie z łuku strzelałam tylko w domu xD Zawsze celuję albo w podłogę, albo w krzesło

Tzn. w oparcie krzesla, które tak wylatuje i to jest jak narazie moja tarcza Jezyk

Czasem wyobrażam sobie, że to oparcie to mój wróg, i strzelam w niego Jezyk

Jak będzie cieplej, to muszę postrzelać np. w lesie Wink

Turysta Narnijski

Żebyś tylko Julio nie ustrzeliła żadnego mówiącego zwierzęcia! Very Happy