Co ostatnio oglądaliście?

Prawdziwy Narnijczyk

Też oglądałem, mi się podobało i to bardzo Smile

polecam też rango ciekawa animacja.

Użytkownik roku 2010

Charlie i fabryka czekolady
Oglądałem po raz drugi, ale chyba tu jeszcze o tym nie pisałem. Smile

Film genialny! I chyba nie trzeba nic więcej pisać. Very Happy

Prawdziwy Narnijczyk

Narnijczyk

"Bracia" - wersja amerykańska z 2009 roku. Mruga

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Myślałem, że dostanę dobry, lecz nie rewelacyjny film, a tu coś takiego.

Fajna gra aktorska Tobey'ego Maguire, bo po pierwsze (i najważniejsze) nie widziałem w nim Spider-Mana, tylko nową postać, a to ważne w przypadku takich postaci. (Jak Mark Hamilton - został Jedi i tyle go widzieli Sad

). Tutaj był poważnym facetem, z rozterkami, problemami, czułem jego cierpienie. Powinien też być fajnym uśmiechniętym ojcem, ale tego mu się nie udało osiągnąć. Jak miały być te przyjemne chwile w uch życiu, to był taki sztywny, że szok. Za sztywny. Za to Natalie Portman mnie nie powaliła. Zagrała fajnie, ale bez rewelacji. Ale ona za urodę dostaje +50 do genialności.

Na filmwebie widziałem narzekania, że film chce przekazać wielkie emocje, ale mu się to nie udaje i jest do niczego. A ja własnie je czułem! Cały film czułem emocje, które mną miotały! Czułem ból Natalie Portman (nawet nie wiem, jak ta babka się nazywała, a to o czymś świadczy Very Happy

), zdenerwowanie kapitana Sama, wielkie wzruszenie i w ogóle prawie cały film mi się chciało płakać.

BARDZO polecam. Mruga

Narnijczyk

Podwójny post, no ale cóż - skoro nikomu nie chce się nic pisać.

Tron: Dziedzictwo - świetne efekty specjalne, totalnie efekciarski film - aż żałuję, że nie widziałem w kinie. Sad

Do tego ciekawa fabuła i w ogóle podobał mi się. No i Olivia Wilde, czyli Trzynastka w takim obcisłym wdzianku. Very Happy

Znowu Zmierzch. Tym razem z kolegą i dostrzegłem wiele rzeczy, a które przymykałem oko i ich sam nie potrafiłem zauważyć. Jak chociażby to, że Bella cały czas suszy zęby. Very Happy

I w ogóle mieliśmy polewkę z tych śmiesznych inaczej sucharów Belli. xD

Zack i Miri kręcą porno - co tu dużo mówić - głupia odmóżdżająca komedia z fajnym zakończeniem. Czyli ogólnie bardzo fajnie.

Zamiana ciał - co prawda temat oklepany do bólu, ale to i tak całkiem przyjemna komedia warta polecenia. Mruga

Było śmiesznie i do bólu schematycznie. I była Olivia Wilde.

Ogólnie nic zachwycającego, ale warto obejrzeć, chociażby po to, by popatrzeć na Olivię i się pośmiać, bo jest z czego. Mruga

Kowboje i Obcy - taki jakiś dziwny ten film - jakby nie mogli się zdecydować producenci, czy chcą dobry film stawiający na fabułę, czy dobry film akcji. Przez co nie wyszło im ani jedno ani drugie. Nawet aktorzy z wysokiej półki nie ratują tego filmu, bo Harison Ford przypominał mi cały czas Hana Solo, więc odkrywczo nie zagrał, a Daniel Craig był jak Batman, albo James Bond na dzikim zachodzie - też niezbyt odkrywczo nie zagrał. Olivia Wilde (

) przez większość filmu nie ma się jak wykazać, bo prawie nic nie mówi i wygląda na nic nie znaczącą postać, a potem jak wkracza do akcji, to jakoś też nie zachwyca. Ale film nie jest tragiczny, bo mimo wszystko, gdyby nie stawiali tak bardzo na akcję, to mogło by być ciekawie, to fajny pomysł na film jest, mieli świetny pomysł z tą amnezją głównego bohatera, przez co film jest strasznie tajemniczy, bo przez większość czasu nie wiemy tak na prawdę o co w sumie chodzi - stopniowo razem z bohaterem wszystko odkrywamy, tylko że oczywiście zepsuli to, bo jest za dużo akcji i w ogóle wszystkiego nasrane pod sam koniec.

I podobały mi się też te przekoloryzowane ujęcia - fajnie to wyglądało i nadawało filmowi klimatu, tajemniczości w jakiś sposób i w ogóle przypominały wtedy jakoś grę komputerową. Tyle, że to za bardzo nie ratuje tego filmu. Jak mówiłem - za dużo wszystkiego tu jest. Jest wszystko i nic tak naprawdę. A szkoda, bo mogło być fajnie.

Prawdziwy Narnijczyk

Trochę tego jest...

Wojownicze Żółwie Ninja. Kocham to. Kiedyś się bawiłam, że ja to Leonardo, mój brat, to Donatello, kuzynka to MichaelAngelo (Michał Anioł tak po polsku), a mój kuzyn, to Raphael(mój brat mówi Rafaello). Ogólnie fajne. I te ich teksty...

Saawariya. Nie jestem taką ogromna fanką Bollywood, ale od kiedy poznałam taka jedną dziewczynę, która to kocha, to jak leci w telewizji, to oglądam. Nie wiem do końca, o czym to jest, ale razem z kuzynkami się śmiałyśmy jak co chwilę tańczyli...

Asterix na olimpiadzie. Znam to na pamięć. ale nie zaszkodzi obejrzec jeszcze raz Hyhy

.

Użytkownik roku 2010

Uderzenie komety
Bardzo przeciętny film, efekty specjalne bardzo marne, aktorstwo też przeciętne, ogólnie zrealizowany chyba po najmniejszych kosztach. Jedyne co mnie trzymało, żeby go obejrzeć do końca, to chyba to, że lubię takie filmy. Chociaż muszę przyznać, że plusem jest na pewno to, że nie skończył się typowo.

Turysta Narnijski

Król lew oglądałam chyba po raz setny i znowu tak strasznie mnie wzruszył Rolling Eyes

piękna bajka naprawdę, zresztą Króla lwa chyba nie trzeba komentować

Prawdziwy Narnijczyk

Nie ma co komentować, genialna bajka, z reszta kto nie lubi bajek oglądać Mruga

z bajek ostatnio oglądałem parę ciekawych pozycji na przykład film o pszczołach, ale osobiście wolę katastroficzne i wojenne z czasów II Wojny Światowej.

Prawdziwy Narnijczyk

Prawdziwy Narnijczyk

Jumanji jest świetne, ale tylko jak oglądasz po raz pierwszy, bo potem staje się przewidywalne Smile

Quo Vadis, bo mam taką lekturę. Nie wiem, co to było, ale jeżeli ktoś to nazywa superprodukcją, to coś mi umknęło. Dialogi żywcem wyjęte z książki (tak, tak, czytałam i chciałam sobie utrwalić). Wynudziłam się za wszytskie czasy, te dwie godziny i czterdzieści minut były stracone.

Prawdziwy Narnijczyk

Super produkcja to to nie jest chociaż te dialogi żywcem z książki to na plus w pewnym sęsie Mruga

czytałem kiedyś ta lektura ale już nic z niej nie pamiętam. Ostatnio w szkole z inna klasa oglądaliśmy to chyba kawałek przespałem bo nie pamiętam kawałka filmu Sad

w sumie film nie za ciekawy delikatnie mówiąc.

Prawdziwy Narnijczyk

Administrator

Użytkownik roku 2010

Kubuś i przyjaciele
Ten z 2011 roku, wiem, wiem, że bajka, ale nie mogłem się powstrzymać, Kubuś to moja ulubiona bajka z dzieciństwa Jezyk

Bardzo duży plus, że został zrealizowany "po staremu" nie w żadnym 3D, czy innych technologiach komputerowych. Jednak muszę przyznać, że najlepiej oglądać się go będzie dzieciom do 12 lat, dla starszych niezbyt się sprawdzi Very Happy

Bardzo proste myślenie, dla niektórych nawet dialogi pewnie wydadzą głupie, ale to ma być zrozumiałe dla dzieci Jezyk

Mnie też film trochę irytował, ale mimo to podobał mi się Smile