Rozmowy o książkach :)

Nieco oswojony

Andra, Lśnienia nie czytałam, ale widziałam film. Był genialny! To film, na którym bałam się najbardziej w całym moim życiu. I to nie tak, że w jakiś 'strasznych' scenach, ale cały czas- było zbudowane tak niesamowite napięcie! Ale zdaje się, że offtopuję, więc ad rem...
Ostatnio przeczytane dla przyjemności- Sprężyna Małgorzaty Musierowicz. Moim zdaniem ostatnie książki z serii są tylko dla starych fanów, ale starzy fani bardzo chętnie wracają do ciepłego domu Borejków...

Prawdziwy Narnijczyk

Też widziałam Lśnienie, dlatego właśnie chcę sięgnąć po książkę Smile

. Zgadzam się, klimat filmu jest niesamowity. To jeden z tych niewielu horrorów, który naprawdę porządnie mnie przestraszył.
Dobra, to żeby nie OT'a, zadam jeszcze takie pytanie - czytał ktoś Century? Wydaje się ciekawe, lubię książki tego typu, dlatego chcę wiedzieć, czy warto Smile

Ulysses Moore... Rany, teraz to takie popularne, a ja nawet nie wiem, o co chodzi

. To coś w stylu Harry'ego Pottera?

Użytkownik roku 2010

Ulysses Moorre, to nic w stylu Pottera. To jest coś jak przygodówka jakby, ale nie do końca... Składa się jakby z takich zagadek, "niedociągnięć" i tajemnić, które bohaterowie próbują rozwiązać, przez co pakują się w różne rzeczy i przygody Smile

Narnijczyk

O malladaga ja tez kocham Borejków i ich przytulna kuchnię. Ta saga mi się chyba nigdy nie znudzi bo jest pełna rodzinnego ciepła mądra i wclae nie nudna

Władca Narnii

Zgadzam się z Triss. Wiele z nas marzy o takim domu... I problemy z życia.
Cała seria napawa optymizmem i miłoscią Smile

Najsympatyczniejszy 2010

Jee, rozmowa o Jeżycjadzie! Mnie nie może zabraknąć Mruga

Moja ulubiona seria^^ Praktycznie każdą książkę przeczytałam przynajmniej 2 razy, niektóre te ulubione oczywiście więcej.
Borejkowie są przesympatyczni, a inne osoby z sagi też darzę duża sympatią. Zwłaszcza Aurelię, Kreskę, Bebe, Konrada, Floriana.... Duzo ich jeszcze, ale juz sie nie będę rozpisywać Smile

Prawdziwy Narnijczyk

och, Jeżycjada jest wspaniała. na przemian wzrusza i rozśmiesza. w piękny sposób ukazuje tyle życiowych prawd... bohaterowie są tak realni (no, może pomijając wyidealizowaną Różę), że chyba każdy odnajdzie w którymś z nich część siebie...
prawie zawsze, gdy czytam książki Musierowicz, mam ochotę przenieść się w tamten świat.
ostatnio zachwyca mnie "Sprężyna" może dlatego, że... w wielu miejscach znalazłam kwestie, które tak bardzo mnie dotyczą...
Jeżycjadę mogłabym czytać i czytać... (gdyby tylko było wystarczająco dużo czasu Wink

)

Najsympatyczniejszy 2010

Elaine, wg mnie Gabrysia była zawsze idealizowana, choć Róża jako jej córka też. Ale Gabrysia zawsze (no, prawie zawsze) mnie denerwowała

Jeszcze w Kwiecie kalafiora była znośna, ale potem stała się nadopiekuńcza, niedbająca o siebie itd. A jak juz wyjedzie na wieś, to wraca połamana

Niby nie jej winą był wypadek, ale jakoś nieciekawie..
Natomiast przepadam za Tygryskiem Very Happy

Niebanalna osobowość

I coraz bardziej przekonuję się do Adama, nie wróć, ja od początku go polubiłam Very Happy

Wolfi co prawda był bezkonkurencyjny, ale wydaje mi się, że Adam bardziej pasuje do Laury.
I nigdy, nigdy nie zdzierżę, że Nutria odrzuciła Nerwusa Evil or Very Mad

Ale dobra, powtarzam sie, juz to kiedyś pisałam Very Happy

Jak ja zacznę gadać o Jeżycjadzie, to końca nie widać

Jeszcze tylko dodam, że marzę o odwiedzeniu Poznania Jezyk

Narnijczyk

Kochana Jeżycjada! Dołączam się do zbiorowych zachwytów.
Kiedy raz byłam w Poznianiu strasznie chciałam zobaczyć ulicę Roosvelta i kamienicę nr 5, która naprawdę istnieję. Nie wiem jednak czy oparłabym się pokusie, żeby zapukać do drzwi, gdzie powinno znajdowac się mieszkanie Borejków. Mruga

Swoją drogą, ludzie, którzy tam mieszkają muszą być często nawiedzani przez fanów Jeżycjady. Very Happy

(przepraszam za offtop)
Też ostatnio czytałam "Sprężynę" i bardzo mi się podobała, bo moim zdaniem "Czarna polewka" była taka sobie. Zdałam sobie sprawę jak bardzo się zżyłam z Borejkami i resztą, kiedy przyjaciółka opowiedał mi co się wydarzyło w "Sprężynie". Plotkowałyśmy o nich, jak o własnych znajomych lub rodzinie: o tym jak Laura mogła rzucić Wolfiego, o tym że Róża wyjechała i o tym, że Aurelia już drugi raz jest w ciąży (no ale znów schodzę z tematu). A propos książek to najbardziej chyba lubię "Kwiat kalafiora" i "Opium w rosole". Gienia Trombke vel Bombke jest nie do przebicia. Mruga

Prawdziwy Narnijczyk

do wszystkich którzy czytali ,,krzyżaków"! Skończyłam ten pierwszy tom. Wypożyczyłam sobie najstarszą wersję jaka istnieje (dosłownie, starszej już nie ma) i kiedy zdawałam tacie relacje z tego jak mi się czyta był w szoku, bo w jego książce nie było tak jak w mojej. Np. Danusia i Zbyszko w mojej wzięli ślub, a tata mówi, że nic takiego tam nie było. To jeszcze nic, naprawdę wiele, wiele rzeczy było inaczej niż w książce taty. Czy ja mam jakąś ,,lewą" wersję czy tata już pozapominał?

Narnijczyk

Chyba zapomniał Smile

Zbyszko i Danusia wzieli ślub a po... nie bede wyprzedzac ci faktow Smile

doczytasz sobie.

Narnijczyk

Ej kocham Jeżycjadę jak 150! Moja najulubieńsza książka!
Najbardziej lubię konwersacje, które prowadził dziadek Borejko z poszczególnymi członkami rodziny. No i oczywiście "Panie Juliuszu".

Prawdziwy Narnijczyk

Oj, toszkę temat padł. Już rok! Jak to ten czas szybko leci. Ale do rzeczy...
Co sądzicie o ,,Intruzie" SM? Tak się zastanawiam czy nie był nawet lepszy od całej sagi, nie był aż tak przesłodzony, chociaż pani Meyer jak zawsze ma chęć zadowolić wszystkich. Każdy bohater na końcu jest szczęśliwy.

A wie ktoś może czy szykuje nam się jakaś nowa książka od pani M.?

Prawie jak Narnijczyk

Podobno ma napisać sagę Zmierzch z punktu widzenia Edwarda ale nie wiem czy to prawda

Narnijczyk

A ja słyszałam, że ma być piąta część Zmierzchu. Ale porażka, ciekawe co tam zostanie zawarte, bo jakoś mam wrażenie, że wszystkie pomysły pani Meyer wykorzystała Very Happy

A kto z was czytał "Przeminęło z wiatrem" i miałby ochotę ze mną na ten temat popisać? Very Happy